Na godzinę 17 wyznaczono zabranie wszystkich członków partii. […] I sekretarz POP biura głównego czyta list Biura Politycznego KC o zmianach cen. Jąka się i zacina, poci się i przekręca wyrazy. Żal mi go — człowiek wyraźnie się męczy. […]
Zapada krótka cisza. […] pytanie: „Czy wzrosną opłaty za mieszkanie?”. Odpowiedź : „Nie wiadomo”.
Pytanie: „Czy jakość wędlin nadal będzie taka nędzna? Przecież mięso jest na pół z wodą”. Głos z sali: „Co się łamiesz, wirówki potaniały, to se wodę wykręcisz”. Śmiech na sali. Odpowiedzi brak. […] wychodzimy w przygnębieniu. […] Wracając do domu wstępuję do „Delikatesów” i kupuję trzy kg pomarańczy. Nastrój minorowy.
Godzina 21.00, w dzienniku radiowym podają komunikat o podwyżce cen. Komentarz krótki i lapidarny. Wynika zeń, że gospodarka w kraju jest poniżej dna i nie ma innego wyjścia, tylko dalsze ciężary zrzucić na społeczeństwo.
Szczecin, 12 grudnia
Grudzień 1970, Edit. Spotkania, Piotr Jegliński, Paryż 1986.
Pracę przerywają: w porcie — basen górniczy, Stocznia remontowa, Stocznia Szczecińska im. A. Warskiego.
Szczecin, 22 stycznia
Grudzień 1970, Edit. Spotkania, Piotr Jegliński, Paryż 1986.
Powiedziano nam, ze jedziemy do Warszawy na spotkanie z Gierkiem. Skoro do Warszawy — to trzeba było skoczyć do domu, opowiedzieć się, wziąć tę szczoteczkę do zębów. Wskoczyłem i wróciłem z powrotem. Pojechaliśmy autokarem. Jechał z nami dyrektor Tymiński. Atmosfera ogólnego podekscytowania, ale nastrój wesoły. […] W ostatnim momencie dowiadujmy się, że jedziemy nie do Warszawy, lecz do Gdańska, bo tu przyjechała delegacja rządowa ze Szczecina. Wysiadamy z autokaru — a tu właśnie wycofują się czołgi ze swoich jednostek. Słychać turkot tych czołgów, człowiek jeszcze podekscytowany z grudnia tą strzelaniną, która tutaj się odbywała, mówimy — no, to teraz jesteśmy załatwieni. Albo jesteśmy delegatami albo zakładnikami, nie wiadomo kim jesteśmy. […] Był 25 stycznia 1971 roku, znajdowaliśmy się w Sali Wojewódzkiej Rady Narodowej.
25 stycznia
Grudzień 1970, Edit. Spotkania, Piotr Jegliński, Paryż 1986.
Partia miała działanie nieograniczone, a jak robią? Dlaczego wytyczne były z góry narzucone? Rząd to my wszyscy wybieramy, a nie tylko partia. Jakie były przyczyny niezadowolenia? Niskie zarobki, słabe zaopatrzenie, przecież robotnik potrzebuje 500 kalorii dziennie, a pracownik umysłowy 100 kalorii. […] dlaczego prasa kłamie i nazywała wydarzenia wyłącznie chuligańskimi?
A co zrobili robotnicy Gdyni, że do nich strzelano? […] Dlaczego prasa nie przyznała, że to był strajk, a tylko przerwa w pracy? […] Dlaczego wyszła Gdynia i chcieli rozmawiać ludzie, a nie chciano przyjść do ludzi! […] Dlaczego komitet strajkowy w środę aresztowano? Kto za zabitych odpowiada? […]
Gdańsk, 25 stycznia
Grudzień 1970, Edit. Spotkania, Piotr Jegliński, Paryż 1986.
Przyjechaliśmy, by powiedzieć, jak jest nam trudno i dowiedzieć się, co mamy czynić. […]
Traktujcie nas jak ludzi i jak ludzie pomagajcie. Apeluję o zaufanie, wiarę, pomoc, wyrozumiałość, cierpliwość i lepszą pracę. Jeśli pomożecie, to osiągniemy nasz wspólny cel. No to pomożecie? No!
[Oklaski]
Gdańsk, 25 stycznia
Grudzień 1970, Edit. Spotkania, Piotr Jegliński, Paryż 1986.